SŁONECZNI CHŁOPCY (The Sunshine Boys)
Opis
Bohaterami są dwaj popularni komicy, tworzący niegdyś gwiazdorski duet pod nazwą Słoneczni Chłopcy. Na scenie do łez zabawni i zgrani niczym awers i rewers, w życiu prywatnym serdecznie się nie znoszący i skłóceni na śmierć i życie. Po latach przerwy sędziwi aktorzy otrzymują kuszącą propozycję zarobku i powrotu na szczyty kariery. Muszą tylko (lub aż) spędzić ze sobą trochę czasu. Ale czy będą w stanie?… Zdradzimy jedynie, że czasami to, co dzieje się w kulisach, bawi bardziej niż programowy skecz.
We wspólnej produkcji Teatru KTO i Teatru Miejskiego w Lesznie dwaj świetni krakowscy aktorzy, Jacek Strama i Leszek Piskorz świętować będą swój jubileuszowy sezon pracy artystycznej. Panowie poznali się w PWST w Krakowie, której absolwentami zostali pięć dekad temu.
Ten spektakl to fantastyczny, pełen humoru aktorski popis! Nie przegapcie!
Powstały w 1972 roku tekst od kilku dekad świeci triumfy na wszystkich kontynentach. Z wielkim sukcesem grany był na Broadway'u, doczekał się kilku realizacji telewizyjnych, a wersja filmowa otrzymała najważniejsze nagrody filmowe, z Oscarami i Złotymi Globami włącznie. Z rolami Willy'ego Clarka i Ala Lewisa mierzyli się dotąd m.in. Wody Allen i Peter Falk, Walter Matthau i George Burns, a w Polsce Franciszek Pieczka i Zbigniew Zapasiewicz, Edward Dziewoński i Witold Pyrkosz czy ostatnio Krzysztof Kowalewski i Piotr Fronczewski.
Realizatorzy
Obsada
Al Lewis Jacek Strama
Ben Silverman Paweł Kumięga
Siostra Keks/Pielęgniarka Magdalena Hertrich-Woleńska / Ewa Romaniak
Eddie Rafał Sadowski
(głos reżysera – nagranie)
Wokół spektaklu
„Słoneczni chłopcy” to historia dwóch starszych panów, którym po latach przychodzi ponownie stanąć razem na scenie. Opowiedziana z humorem, a przy tym wzruszająca komedia pióra amerykańskiego pisarza Neila Simona otworzyła sezon Teatru KTO w Krakowie. Po długich miesiącach lockdownu mogliśmy w końcu oglądać aktorów na żywo, tym razem na scenie Krakowskiej Opery Kameralnej.
Całe szczęście, bowiem bezpośrednie spotkanie dwóch znakomitych aktorów było dla widzów wielką przyjemnością. Jacek Strama i Leszek Piskorz zagrali w duecie po raz pierwszy od czasów studenckich, a premiera „Słonecznych chłopców” miał być uczczeniem pięćdziesiątego sezonu ich pracy artystycznej. W tym przypadku wybór sztuki okazał się znakomity.
Najpierw poznajemy Willy’ego Clarka (Leszek Piskorz) – scenicznego wyjadacza, który przez lata był ulubieńcem widzów. Teraz Willy spędza czas głównie na czytaniu nekrologów dawnych znajomych. Willy występował zawsze w towarzystwie Ala Lewisa (Jacek Strama) i choć publiczność ich kochała, relacja obu panów nie była łatwa. Mimo wspólnych występów, Willy i Al nawet ze sobą nie rozmawiali. Grając skecz o Cyganie, Willy owszem, dialogował, ale z Cyganem, nigdy z Alem. Gdy jedenaście lat temu Al oznajmił, że odchodzi, Willy przeżył wielkie rozczarowanie. Od tamtego czasu nie wybaczył partnerowi, że zostawił go na lodzie. Kiedy siostrzeniec Willy’ego – Ben Silverman (Paweł Kumięga) – przyjeżdża z propozycją, aby emerytowany komik powrócił na scenę, w staruszka wstępuje energia. Pojawia się jednak pewien szkopuł: będzie musiał stanąć twarzą w twarz z Alem i zagrać z nim hit z dawnych lat.
„Słoneczni chłopcy” to historia o starości i przemijaniu. Każdy z bohaterów na swój sposób mierzy się z impasem, który nastał w życiu po zakończonej karierze. Wspomnienie dawnej przyjaźni nie odeszło w zapomnienie i mimo że była to szorstka relacja, obaj starsi panowie w głębi serca tęsknią do wspólnych występów. Emerytowani aktorzy wciąż kochają teatr, chociaż zupełnie wypadli z obiegu. Nie znają i nie rozumieją obecnych trendów, pozostają niczym echo dawnej epoki. Co więcej, obaj coraz częściej zapominają tekst, mieszają fakty i – co najgorsze – zupełnie nie potrafią pójść na kompromis. Każdy z nich ma przyzwyczajenia i dziwactwa, które z jednej strony bawią, a z drugiej sprawiają, że postaci, które grają, wydają się zupełnie naturalne. Nie ma tutaj przerysowania, są za to groteskowe docinki i niuanse wywołujące salwy śmiechu wśród publiczności.
Obaj bohaterowie wprowadzają na scenę dużo energii. Bardziej porywczy Willy rzuca się na Ala z nożem, kiedy ten po raz kolejny dźga go palcem w pierś. Al, choć spokojniejszy, nie pozostaje w tyle – jego dystyngowany i roszczeniowy ton tylko podgrzewa i tak już napiętą atmosferę. Mimo zgryźliwości, wzbudzają sympatię widzów, podobnie jak siostrzeniec Willy’ego – Ben. Jego uległość i dobroduszność jest dopełnieniem ciepłego obrazu historii o weteranach sceny, którą przedstawia reżyser Paweł Szumiec. Kolorytu dodaje jej także Magdalena Woleńska występująca w rolach świętoszkowatej siostry Keks i kokieteryjnej Pielęgniarki. Dynamikę przedstawienia podkręca Rafał Sadowski w roli Eddy’ego, czyli asystenta reżysera, który próbuje okiełznać staruszków podczas prób. fot. Norbert Burkowski
Spektakl rozgrywa się w hotelowym pokoju, w którym mieszka Willy, i w studio nagrań, gdzie duet ponownie staje przed kamerą. Minimalistyczna scenografia Marka Brauna ogranicza się do kilku przedmiotów: fotel, stół z krzesłami, rekwizyty w trakcie próby. Kostiumy Jolanty Łagowskej świetnie ukazują kontrast między minioną epoką a dzisiejszym światem. Marynarka z lamusa należąca do Willy’ego i elegancki, ale staromodny garnitur Ala nijak mają się do ociekającej złotem kreacji Eddy’ego czy też zachowawczego, ale modnego stroju Bena. Spektakl wieńczy projekcja czarno-białych wideoklipów ukazujących dawne występy komików i kabareciarzy.
Nieczęsto zdarza się oglądać dobrą komedię – taką, która nie jest przesadzona i nie ociera się o kiepską farsę, z jednej strony bawi, a z drugiej wywołuje refleksję. Wizyta w KTO na „Słonecznych chłopcach” to prawdziwa przyjemność, odczuwana na wielu poziomach. To inteligentna rozrywka ubrana w prozaiczne, ale prawdziwe mądrości, pozwalająca spotkać się z wybornymi aktorami i świętować razem z nimi ich jubileusz. Jest też okazją do spędzenia miłego wieczoru w kameralnej przestrzeni, w bezpośrednim kontakcie z teatrem, a nie jak przez długi czas, za pośrednictwem ekranu komputera.
Wiola Imiolczyk, Nowa Siła Krytyczna, e-teatr.pl, 24.02.2021